Szczur kończy gulasz mdły, Już pora wyjść z kantyny, Karcianej zapis gry Na liście od dziewczyny. Przed nami długa noc, Ruszamy jutro z rana, Pod szary wpełzasz koc, Co skrywa grzech Onana. Miła – nie przychodź na wołanie, Miła – twą postać widzę we śnie, | e e H7 H7 a a G H7 e a e a |
Dwadzieścia prawie lat
I w czapkę znaczek wpięty,
Papieros w kącie warg
Niedbale uśmiechniętych.
Obija się o bok
Nabite “Parabellum”,
Śpiewamy idąc w krok
Dwa metry od burdelu.
Już dojadł resztki szczur,
Do koszar powracamy,
Na ścianach latryn wzór
Z napisów nie dla damy.
Na sen nam czasu brak,
Kostucha kości liczy,
Pijani w drobny mak
Walimy się na pryczę.